Belka herbicydowa
1. Wstęp
Jedną z metod walki z chwastami w sadach jest stosowanie herbicydów. Aplikowanie środka na dużej powierzchni za pomocą lancy sadowniczej jest pracochłonne i nieekonomiczne. Najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie belki herbicydowej. Koszt gotowych produktów oraz nieunikniona przeróbka, w celu przystosowania do ciągnika "Dzik", skłoniła mnie do zastanowienia się nad samodzielnym wykonaniem takiej belki. Prosta konstrukcja, mały koszt potrzebnych do jej wykonania elementów, niski nakład pracy oraz możliwość budowy w domowym warsztacie, sprawiły, że podjąłem się tego zadania.
2. Wykorzystane elementy
3. Plan i realizacja
Belki zwykle montowane są z przodu ciągnika, co ułatwia dokładne ich prowadzenie wzdłuż rzędów. Ja także postanowiłem tak zrobić. Najodpowiedniejszym do tego miejscem okazał się zderzak. W związku z tym eksperymentalnie sprawdziłem jaką szerokość gruntu z tej wysokości pokrywa pojedynczy płaskostrumieniowy rozpylacz ciśnieniowy, by móc określić ich rozstaw, jak też całkowitą szerokość roboczą. Zdecydowałem się zastosować cztery takie rozpylacze, umieszczone w odstępach co 35cm, dzięki czemu jednorazowo pokrywają powierzchnię o szerokości ok. 122,5cm. Skrajny rozpylacz to rozpylacz asymetryczny dzięki czemu koniec belki wyznacza koniec pasa herbicydowego.
W celu zwiększenia zakresu regulacji zastosowałem zawór umożliwiający pracę tylko dwóch skrajnych rozpylaczy, a zawór na wężu doprowadzającym ciecz zapobiega jej wyciekaniu.
Ramię oraz uchwyt zostały wykonane z kątownika 50x50x3. Uchwyt został zamontowany bezinwazyjnie (umożliwiając jego usunięcie w każdej chwili) do zderzaka ciągnika. Konieczny był jednak demontaż stopki postojowej. Umożliwia on swobodny przesuw ramienia w poziomie oraz jego blokadę w wybranej pozycji za pomocą śruby.
Na brzegu natarcia belki zamocowana jest osłona nachylająca wysokie rośliny podczas zabiegu.
Belka herbicydowa jest ukończona (2006r) i służy już kolejny rok nie sprawiając żadnych problemów. Jedyną modernizacją jakiej wymaga to umieszczenie ostatniego rozpylacza na przegubie, chroniącym drzewa i belkę przed poważnymi uszkodzeniami.
Niskie ciśnienie robocze (ok. 0,1 MPa) i bezwietrzna pogoda podczas wykonywani zabiegu gwarantują bezpieczeństwo drzew. Poniżej zdjęcia z rezultatem zastosowania preparatu w sadzie przy pomocy skonstruowanej belki herbicydowej.
Ostatecznie udało mi się wygospodarować trochę czasu i poddałem belkę modyfikacji. Ostatni asymetryczny rozpylacz znajduje się teraz na uchylnym ramieniu, które zabezpiecza drzewa jak i samą konstrukcję belki przed uszkodzeniem.