Historia ciągnika
1. Prototyp.
W latach 50-tych, w związku ze znacznym rozwojem gospodarstw leśnych, zauważono potrzebę dostarczenia do nich odpowiednich maszyn ułatwiających pracę i zwiększających wydajność. Żaden z produkowanych wtedy ciągników nie był w stanie spełnić wymagań stawianych maszynom do prac w takim środowisku.
Zlecenie opracowania konstrukcji uniwersalnego ciągnika do pracy w terenie leśnym przekazano do Wrocławskiego Biura Konstrukcyjnego Przemysłu Maszynowego Leśnictwa. Główny projektant inż. Tomasz Pacyński oparł ją na znanym silniku Andrychowskiej Wytwórni S-82 o mocy 8KM. Był to silnik gaźnikowy, dwusuw, chłodzony powietrzem o pojemności skokowej 343 cm3. Paliwem silnika była mieszanka benzyny samochodowej i oleju silnikowego w stosunku 20:1 (smarowanie górne).
Nowością w konstrukcji ciągnika była skrzynka biegów. Miała ona trzy szybkości do przodu (2,6; 4,1 i 14 km/h) oraz jedną wsteczną (3 km/h). Wszystkie koła zębate skrzynki biegów były stale zazębiane, a zmiana przekładni odbywała się za pomocą sprzęgieł przesuwanych krzywkami. Koła zębate skrzynki były starannie obrobione metodą wiórkowania i utwardzone przez cyjanowanie. Ponadto miała ona dwa wyprowadzenia wałka przekaźnika mocy - do przodu i do tyłu, co nadawało ciągnikowi cechę uniwersalności. Na przykład przy użyciu ciągnika do napędu mechanizmów kosiarki, czynne było przednie wyprowadzenie wałka przekaźnika mocy, gdyż kosiarka porusza się przed ciągnikiem.
Obroty wałka przekaźnika mocy były regulowane w granicach od 200 - 1000 obr./min. Zmienna liczba obrotów wałka stwarzała możliwość wykorzystania ciągnika do napędu maszyn stacyjnych (np. młockarni) dostosowując obroty do średnicy koła pasowego.
Koła bieżne ciągnika osadzone były na półosiach ułożyskowanych w korpusie skrzyni biegów i mechanizmu różnicowego. Rozstaw kół dawał się łatwo nastawić na dowolną wielkość w granicach 580 - 950 mm. Przy użyciu ogumienia wymiaru 700 x 16 prześwit podwozia (odległość skrzynki biegów od ziemi) wynosił 300 mm. Tak duży prześwit konieczny był przy używaniu ciągnika w lesie z podszyciem, względnie w szkółkach leśnych.
Na kołach oraz na zderzaku przednim umiejscawiane były dociążniki, o łącznym ciężarze 100kg. Urządzenie do blokowania mechanizmu różnicowego zabezpieczało przed poślizgiem kół na terenie śliskim.
Kierownica ciągnika typu teleskopowego wysuwana i ustawiana w trzech kierunkach, stwarzała możliwość prowadzenia ciągnika w różnych okolicznościach, z pozycji siedzącej na siodełku umieszczonym na kółkach, można również było iść pieszo za, lub obok ciągnika. Ciągnik wyposażony był w hamulec ręczny działający na wałek przekaźnika, ponadto w urządzenia do napędu każdego koła oddzielnie, używane do wykonywania skrętów po małym łuku.
Duża zwartość budowy (mały gabaryt) pozwalała na łatwe omijanie przeszkód zwłaszcza przy pracy w lesie.
Rura wydechowa o zmienianym kierunku wydalania spalin umieszczona była z przodu ciągnika. Miało to szczególne znaczenie przy pracy w lesie ze względu na niebezpieczeństwo zaprószenia ognia.
Instalacja świetlna ciągnika, jak również sygnał dźwiękowy, zasilane były od prądnico-iskrownika. Zbiornik paliwa o pojemności 12 l. umieszczony był u góry. Ciężar ciągnika przygotowanego do pracy (z obciążnikami i paliwem) wynosił 400 kg, podczas gdy sam ciągnik ważył 300 kg.
Konstrukcję uniwersalnego ciągnika uważano za udaną i na wskroś nowoczesną. Pozwalała ona na wykorzystanie go nie tylko do prac leśnych, lecz również, jako siła pociągowa, do mniejszych gospodarstw rolnych.
Na początku 1958r. wykonana została seria prototypowa 3 szt. ciągników, którym nadano nazwę "Dzik" (Rys. 1, Rys. 2). Przy budowie prototypów korzystano z fachowej pomocy Zakładów im. "1 Maja" w Pruszkowie.
Rys. 2
2. Ciągnik "Dzik-1".
Po przeprowadzeniu testów eksploatacyjnych i wyeliminowaniu wykrytych niedomagań, w lutym 1959r. ciągnik "Dzik" dopuszczono do seryjnej produkcji. W celu wykorzystania nadwyżek mocy produkcyjnej istniejącej w wielu zakładach, produkcję części rozrzucono po warsztatach w całym kraju (min. do Sopockich Zakładów Przemysłu Maszynowego), a sam montaż odbywał się w Gorzowskim Zakładzie Przemysłu Maszynowego Leśnictwa.
Przeznaczeniem jednoosiowego ciągnika "Dzik" była praca w leśnictwie, sadownictwie oraz gospodarstwach rolnych. W kulturach leśnych pracował on w warunkach dużo cięższych niż ciągnik rolniczy. Wynikało to z warunków glebowych lasów, gdzie poszycie związane jest korzeniami drzew, zapniaczone, porośnięte mchami i roślinnością krzewiastą. Przy pracy w sadach ciągnik mieścił się doskonale pod konarami i wykonywał pracę pary koni nie niszcząc drzewostanu.
W zestawieniu z pompą mógł zasilać cały system deszczowni. Spryskiwanie, czy opylanie drzew w sadach także nie nastręczało żadnych trudności.
Zestaw narzędzi współpracujących z ciągnikiem przedstawiał się następująco:
- pług leśny;
- przyczepka transportowa wywrotka o nośności 850 kg;
- pług odwracalny;
- pług podwieszony, z siodełkiem dla kierowcy;
- brona talerzowa;
- kultywator;
- glebogryzarka;
- opielacz wielorzędowy;
- siewnik wielorzędowy;
- kosiarka czołowa;
- wciągarka dla kolejek linowych;
- świder do gleby;
- pompa do deszczowni;
- spryskiwacz do drzew;
- piła tarczowa;
- koło pasowe;
- kopaczka rotacyjna.
W ciągu roku seryjnej produkcji wypuszczono na rynek ponad 300 szt. ciągników, każdy wyposażony w silnik S-82.
Rys. 3 - Ciągnik jednoosiowy "Dzik".
Rys. 5 - Ciągnik "Dzik" w czasie pracy na roli. Na czas orki zdjęto maskę silnika.
Rys. 6
Polecam do obejrzenia ciekawy fragment PKF 16B/59 nakręcony w Gorzowie Wielkopolskim i wydany 17.04.1959. Materiał pochodzi ze zbiorów Filmoteki Narodowej i link do niego został umieszczony za oficjalną zgodą.
3. Ciągnik "Dzik-2".
Ciągnik jednoosiowy "Dzik-2", był całkowicie zmodernizowanym ciągnikiem "Dzik-1", wykonywanym przez Gorzowski Zakład Przemysłu Maszynowego Leśnictwa w latach 1958 - 1959. Przy modernizacji szczególny nacisk został położony na usunięcie usterek konstrukcyjnych występujących w ciągniku "Dzik-1", uproszczenie systemu przełączania biegów i blokad tak, aby każdy posiadacz ciągnika bez specjalnych kwalifikacji mógł go obsługiwać. Wymieniono nieekonomiczny silnik S-82 na prosty i ekonomiczny oraz trwały silnik WSM typ S-261C. Nowa uproszczona i odmykana maska pozwalała na łatwy dostęp do silnika, a zmodernizowana nóżka zamykała się automatycznie z chwilą ruszenia ciągnika do przodu. Ciągnik posiadał urządzenie uniemożliwiające ruszenie w przypadku jego pracy na postoju.
W okresie lat 1960 - 1964 na podstawie wskazówek otrzymywanych od użytkowników ciągnika, wprowadzono szereg drobnych zmian konstrukcyjnych, nienaruszających jednak zasady wymienności części, ale mających istotny wpływ na polepszenie parametrów eksploatacyjnych ciągnika. Powiększenie prędkości maksymalnej ciągnika na poszczególnych przekładniach (2,94; 4,56 i 15,75 km/h do przodu, oraz do 4,13 km/h do tyłu), zwiększenie zakresu obrotów wałka przekaźnika mocy (od 203 - 1090 obr./min.), uproszczenie montażu zespołów, zwiększenie trwałości części przez zastosowanie najodpowiedniejszych materiałów.
4. Ciągnik "Dzik-21".
Na początku lat 70-tych wypuszczono kolejną wersję ciągnika o oznaczeniu "Dzik-21". Wprowadzone zmiany nie były tak znaczące jak pomiędzy poprzednimi typami. W ciągniku zmieniono silnik pozostawiając tą samą sprawdzoną skrzynię biegów. Zastosowano silnik WSM typ 160 który został opracowany na podstawie doświadczeń zebranych podczas wieloletniej produkcji i eksploatacji silników gaźnikowych typu S-261. Wprowadzone zmiany konstrukcyjne oraz zastosowanie wysokiej jakości materiałów i dokładność wykonania wydatnie wpłynęły na polepszenie osiągów silnika.
Około roku 1980, zapewne widząc kres świetności ciągników jednoosiowych, wyprodukowano ostatnią serię ciągników "Dzik-21". Tym razem produkcją zajęła się Wytwórnia Urządzeń Komunalnych "WUKO" w Stąporkowie. Jednostkę napędową nadal stanowił silnik WSM typ 160. Zamiast oryginalnej, charakterystycznej maski z jednym centralnym reflektorem stosowanej w ciągniku "Dzik" wykorzystano odpowiednio dopasowaną maskę stosowaną w ciągnikach "Ursus C-330", posiadającą dwa boczne reflektory (Rys. 11, 12, 13). Wraz z nią zmieniono profil przedniego zderzaka. Taka maska niekorzystnie wpłynęła na gabaryty ciągnika i łatwość omijania przeszkód zwłaszcza przy pracy w sadzie. Ciągnik dostępny był z przeznaczonym do współpracy z nim urządzeniem transportowym, rolniczym PM-5, także produkcji "WUKO" w Stąporkowie. Dzięki metalowej konstrukcji, z dołączanymi burtami dodatkowymi, osadzonej na przedłużonej, kompletnej tylnej osi samochodu "Syrena" można nim przewieść ładunki o masie do 1000 kg. Ciągnik połączony z urządzeniem PM-5 posiada pełna instalację elektryczną zgodna z wymaganiami kodeksu drogowego. Ujemną stroną urządzenia transportowego PM-5 jest jego waga (316 kg bez burt dodatkowych o wadze 34 kg), która sama w sobie stanowi obciążenie dla małego ciągnika, dlatego też w instrukcji była wzmianka, że może być ono holowane przez ciągnik jednoosiowy "Dzik-21" po okresie dotarcia określonym w instrukcji obsługi ciągnika.
Na tym modelu kończy się historia polskiego ciągnika jednoosiowego "Dzik". Szkoda, bo konstrukcja ta odpowiednio zmodernizowana i wdrożona do ponownej produkcji, mogłaby z powodzeniem konkurować z produkowanymi obecnie ciągnikami tego typu za granicą.